2023-09-17

O świcie, czyli o 7 rano zerwaliśmy się z łóżek, by uszykować się w pośpiechu na wylot z lotniska Chopina.

Śniadania w domu nie jedliśmy, kawy w domu nie piliśmy, tylko szybko się ogarnęliśmy i wio na lotnisko;

i tam dopiero śniadanie zjedliśmy i kawy wypiliśmy.

A gdy już się posililiśmy, rozpoczął się boarding i już o 10:52 oderwaliśmy się od ziemi, by w 2:15h dolecieć do Aten.

A tamże przyszło nam – zgodnie z planem – poczekać dwie godziny na kolejny samolot; tym razem już bezpośrednio na Paros.

Lot był niezmiernie krótki – od ziemi oderwaliśmy się o 16:03, by o 16:31 dotknąć ziemi na Paros.